Dlaczego np: w bmw 6cyl stosowany jest podwójny wydech? W czym takie rozwiązanie jest lepsze? Czy nie dało by rady zastąpić tego pojedyńczym układem o odpowiedniej średnicy oczywiście bez utraty mocy? Wiele firm tuningowych stosuje właśnie dedykowane wydechy ale na pojedyńczym układzie o większej srednicy. W swoim m52 planuję właśnie zastąpić tuż za kolektorami seryjny układ (2x45) pojedyńczym układem (1x65) Ozywiście odpowiedni katalizator itd. Nie liczę na żadne przyrosty ,raczej chodzi o masę (wydech w bmw jest mega ciężki) Chciałbym tylko po tym zabiegu zachować dotychczasową moc.

Osobne uklady - po jednym dla glowicy, sa korzystne dla silnikow 8 i wiecej cylindrowych. Przy 6 lub mniej cylindrach lepiej jesli jesli wszystkie kolektory schodza sie w jedna rure. Chodzi o zjawiska falowe i lepsze "przewietrzanie" cylindrow na niskich obrotach.

Może chodzi o "miejce " pod podwoziem ,nie mam pojęcia? W e39 z tym samym silnikiem zaraz za katami wydech łączy się w pojedyńczy i idzie aż do końca.
Jak myślicie zastępując srednice 2x45 na 1x63 będzie ok?

Teoretydcznie pole przekroju będezie takie samo, Ale wydech na jednej rurze bedzie zupełnie przypadkowy - w sensie nie będzie korzystał np ze zjawisk falowych, pozatym bedzie stalowy więc zysk co najwyzej na masie tłumików.

Podwójny wydech w silnikach 6 cylindrowych BMW nie są to całkowicie niezalezne układy - są połaczone, właśnie dla wykorzystanie wyżej wymienionych zjawisk.
Szacuję ze wymiana seryjnego sprawnego wydechu na jakikolwiek inny bez modyfikacji mechanicznych silnika przyniesie strate minimum 10 KM.

Zapewne chodzi o H-pipe, ale to raczej służy do wyrównania ciśnień w układzie a nie ma nic wspónego z odbiciem fali (przynajmniej tak mi się wydaje)

Moze byc H, moze byc X, w kazdym razie nie sa to wtedy dwa osobne uklady, a polaczenie takie sluzy wlasnie poprawie napelniania cylindrow swieza mieszanka.
Jesli przy 6 cylindrach zrobi sie osobne uklady, to bedziemy mieli charakterystyke troszke... trzycylindrowca

> Szacuję ze wymiana seryjnego sprawnego wydechu na jakikolwiek inny bez
> modyfikacji mechanicznych silnika przyniesie strate minimum 10 KM.

Albo i wiecej. W N/A sporadycznie udaje sie cokolwiek poprawic z przypadku. Ew. poprawia sie gora kosztem dolu, trzymajac wysokie obroty mozna sporo urwac, ale juz rozpedzenie sie od 0 do 100 bedzie gorsze, tak jak i elastycznosc po miescie. Do tych 10KM doliczylbym jeszcze sporo PLNow.

m52 jest bardzo wrażliwe na jakiekolwiek zmiany w wydechu
w tym temacie można więcej stracic niż zyskać

Ten mit krąży już od kilku lat a tak naprawdę nikt nie robił nic z wydechem prócz wycięcia katów
W każdym silniku można coś polepszyć .

Narazie mam ruszony tylko dolot (kolektor m50) ale że koszt nie wielki więc zaryzykuję z wydechem,Seryjne portki zostawię następnie w miejscu seryjnego katalizatora dam y-pipe z wyjściem na 1x2,5cala prosto do katalizatora sportowego badź do tłumika przelotowego z tzw. zwężką aby zbytnio nie odprężyć układu.Nastepnie rura 2,5 cala aż do końcowego dedykowanego badź robionego na zamówienie tłumika.Jak odczuję stratę to zawsze będzie można wrócic do ori wydechu.

W fabrycznym wydechu przy większej mocy i większej ilości cylindrów jest to pewnie podyktowane tym że łatwiej jest zrobić "cichy" wydech stosując dwie oddzielne rury o mniejszym przekroju niż jedna dużą o tym samym polu przekroju i wytłumic zjawiska akustyczne w zakresie niskich częstotliwości.

Wiesz jak jest z wrazeniami, jeden chlop w szpitalu...
Bedzie glosniej, bedzie inaczej, bedzie przy 4k rpm nagle dostawal kopa i uznasz ze jest lepiej. Hamownia przed i po modyfikacji - i masz odpowiedz czy bylo warto.

Dziwne co piszecie - ori m3 280-300 km ten sam motor w bolidach typu norma 380 km i wydech z ori m3 nic tam wspolnego nie ma.

Silnik też nie ma.
A m-ek z grzebanymi wydechami jest mnóstwo, wycięcie katów i "odetkanie" wydechu poprzez zastosowanie przelotowych tłumików, rozdzielanie tego "podwójnego" i montaż końcowych, nawet markowych (sam miałem w mojej eissmana, którego natychmiast wyrzuciłem z korzyścią dla mocy i pyzatym chciałem trochę orkiestry na 6 cylindrów posłuychać, a nie dudnienie jak w byle dwu-litrówce z dużym rezonatorem z tyłu...)

W moim starym gsxfie byl kolektor wydechowy 4-2-1. na odcinku zanim 4 przechodziło w 2 były łączniki wydechów cylindrów 1 i 2 oraz 3 i 4. Na hamowni zostało sprawdzone że wycięcie tych łączników powodowało spadek mocy o kilkanaście KM. Dlatego obecność i umiejscowienie H lub X pipeów ma znaczenie dla osiąganej mocy/momentu oraz obrotów przy których występuje przyrost lub spadek.

Hmm silnik czy osprzet silnika ??? bo silnik to jednak jak by nie bylo s50 z modzona glowica z s50 i zmienonym dolotem wydechem kompem walkami i tlokami.
Dziwne np Mk-motorsport tez ma wydechy do m3 nie tanie obiecuja wzrost ok 10-15 km, mysle ze jesli by powodowal spadek to raczej niemcy nie bulili by takiej kasy za koncowy. Pozatym patrzac na reszte ich prodoktow i opinie raczej jest wszystko tak jak ma byc. W m3 Zyszczynskiego siedzi wydech z mg-motorsport, a w takiej granatowej tez z gsmp ac schnitzer na koncu. Pomontowali to zeby pogorszyc osiagi ??.

analogia. pracuje w branży akustycznej i jak zobaczyłem kabel zasilający 230v za 7000 zł to nic mnie nie zdziwi.
Reasumując - cena zupełnie o niczym nie świadczy.

Strumienice też miały dawać mega kopa a w praktyce przesuwają moment, podnoszą go w peaku ale zwężają zakres obrotów gdzie jest maksimum. Drogie i niewprawnym szkodzi.

menel ale masz analogię. Tutaj chłopcy łatwo mierzą osiągi swoich bryk, a w kwestii akustyki sprawa się rozmywa w błocie subiektywizmu.

Chociaż w praktyce może być oczywiście tak, że ktoś robił silnik wraz z wydechem i kierowca po odebraniu czuje poprawę całości nie wnikając w sam wydech, to jednak nie zgodzę się z tymi, którzy twierdzą, że nie można wydechu poprawić, szczególnie w przypadku szerokich modyfikacji silnika.
Sam mam z tym problem, że mnie wydech seryjny ogranicza, ale w serii i do zastosowań ulicznych jest super.

MadeInPoland +1

Po pierwsze.
Twierdzenie ze akustyka rozmywa sie w niemierzalnym subiektywizmie trąci ignorancją. Tu da się znacznie więcej zmierzyć i zbadać niż w całym układzie dolotowym i wydechowym cuzamen do kupy.

Po drugie.
Kabel zasilający na 230 łatwo pomierzyć i 7000 zł to gruuuuba przesada - to wie nawet dziecko.

Po trzecie. Wracając do tematu.
Nigdzie i nigdy nie twierdziłem ze nie da się poprawić wydechu. Dałem analogie do gsxfa jako przykład jak łatwo coś spieprzyć modyfikując na tzw. pałę. Najpierw wiedza, potem wyliczenia i dopiero testy. Machać bezmyślnie diaxem potrafi każdy.
Kończę ten off.

żeby nie było, kupiłem ls430 z powodu między innymi nagłośnienia marka levinsona, teraz celuję w ls400 jako samochód do jazdy po mieście, ponieważ wg mnie nakamichi lepiej brzmi tam niż levinson w ls430.

Po prostu jak modyfikujesz silnik to seryjny wydech już może nie spełniać swojej funkcji, liczony i strojony był pod seryjne graty.

mam niską E36, zwykły podnośnik nie wchodzi, od Xbrace'a do ziemi poniżei 8CM (tak misię podoba )
Xbrac jest najniżej od przodu a od środka to uchwyt podwójnych wydechów - SERIA wydech M50B25

Pińćset razy zawadziłem gdzieś wydechem, a ma on wysokość w miejscu rur -45 MM.
jakby beemka zastosowała jedną rułe 65mm to by był jescze 10-15mm niżej patrząc z boku na autko byłby najniższym punktem podwozia, a tak to mają ale stare polonezy....

co do wydechów motocyklowych, mam 600rr Hondę, też ma połączone wydechy w kolektrorze rurkami 1-3 2-4 a poniżej dopiero się schodzą 4-1. miałem fabryczny wydech, zmieniłem na przelotowy własnej konstrukcji i dźwięk fajniejszy, a spadków mocy brak ( kolega miał kawasaki 636 i jak było równo z nim tak jest )
jak szła z dwa na gaz na koło tak idzie ;]
ale to inny silnik niż w bmw...