Znajomy ma do sprzedania dodge caliber srt-4 2009r przebieg około 100tyś zł i chce za niego 58 tyś zł. Pytam się czy to dobra cena bo na allegro nie znalazłem takiego auta, nie wiem po ile chodzą w PL te auta i nie wiem co o tym myśleć. Na niemieckich ogłoszeniach srt-4 kosztuje ponad 60 tyś zł... Pod maską ma to podobno 295KM i podobno całkiem nieźle sobie radzi... W USA widać, żę cześci do tuningu mają, więc jak by była jakaś dodatkowa kasa to można też coś kombinować...

To jest krypa do jeżdżenia do przodu, mało urocza, paląca nieograniczone ilości paliwa, zupełnie nie szybka i wykonana raczej tandetnie. Za takie pieniądze kup sobie Imprezę.

Różne słyszałem opinie na temat srt-4 ale raczej nie pochlebne. Cena pewnie normalna jak na te auto tylko nie adekwatna do tego co proponuje.
Jeżeli chodzi o klimaty USA to wolałbym w niemcowni poszukać pontiaca GTO który wyszedłby taniej, jest ładniejszy i pod machą ma LS1/LS2.

To nie tyle dla mnie co dla żony, a jej się podoba, a jak widzę te silniki 1.8 lub 2.0 tdi to to już pewnie wogóle nie jeździ.... Wiem, że prawidziwa ameryka to ls1, ale to wszystko tył napęd.. Juź widzę moją żone w zimie na tylnym napędzie... co do imprezy to jej się nie podoba, mówi że to taka taczka

Mnie najbardziej interesuje cena czy faktycznie po tyle mniej więcej chodzą, a potem będę sprawdzał jak jeździ i czy nadaje się dla żony:D

Ani żonie to nie potrzebne (nie wiem jak radzi sobie za kółkiem, ale 300 KM i masa niutona w ośce która nie skręca i słabo hamuje nie jest najbezpieczniejszym rozwiązaniem), ani ty nie będziesz miał z tego wielkiej przyjemności do tego będziesz wydawał mnóstwo na paliwo i zostaniesz z tandetnym autem, które będzie coraz trudniej sprzedać już lepiej kup żonie to tdi i pojeźdzcie na jakieś fajne wakacje za różnice w cenie i za rok pojedziecie na drugie, za które byś kupował benzynę do calibera

Jeździliście tym autem ,że gadacie ,ze się nie prowadzi ??

Wnętrze faktycznie tandetne ...ale w porównaniu z wersjami bazowymi to i tak luksus .
Zawieszenie jest takie samo jak w fordzie focusie ( praktycznie kopia ) ...prowadzi się przewidywalnie jak na 300KM FWD ..jest podsterowne ,ale nie wyrywa tak kiery z rąk jak ople OPC .
Najgorsze jest to ,że to auto ma taką samą płyte podłogową jak jeep patriot i compas ...i miał wejść na rynek jako 300KM 4wd- niestety zrobili go bardzo mocną przednionapędówką .
Hamulce to ok 340mm na przodzie i ok 300 mm na tyle ...myśle ,że jak na tą klasę ok ( przydałby się wielotłoczkowy zacisk na przedniej tarczy )
Rodzina silników 1,8-2,4 to tzw World Engine
Zgadzam się z przedmówcami ,że nie konieczne musi się to nadawać na DD żony

Musisz pamiętać ,że to auto jako nowe kosztowało 100 tyś pln ...biorąc pod uwagę utratę wartości czyli fakt ,że każda fura traci ok 50%( po 3 latach) ..to cena 58 tyś ,może być ciut za wysoka ....zważywszy ,że zaraz będzie nowy rok i auto straci kolejne na wartości

Też myślę że 60% wartości za auto które ma prawie 4 lata, i w dodatku jest autem dość nietypowym, plus amerykan, to żadna okazja.

Idźmy dalej, przecież płyta podłogowa Mitsubishi GS występuje również w Lancerze Evo X i Citroenie 4008. Oraz w ASX-ie. Nie mając absolutnie nic wspólnego z Focusem (umówmy się, że Ford jeszcze nigdy nie współpracował z General Motors). Oczywiście jest to żaden dowód na dobre zestrojenie zawiasu w tym badziewiu.
A porównanie do Compassa i Patriota trafne. Jeden i drugi prowadzą się gównianie.

Jaka tam siedzi sprezarka? Jaka wydajnosc? Moze na wprost by chociaz jezdzilo?

No więc przejechałem się tym autem przez weekend zanim spadł śnieg i powiem, że auto daje radoche z jazdy:)
Jeździłem może nim z pół godziny i na hamulce nie ma co narzekać są ok, co do skręcania faktycznie jak ciasny zakręt to trzeba uważać, ale nie ma tragedi jak co poniektórzy tu pisali.. Plastiki takie sobie, napewno lepsze niż normalny caliber czy dacia ale do audi to temu troche daleko

Ogólnie auto oceniam bardzo pozytywnie w tych pieniądzach, widomo zawsze coś się targuje. Ten jest akurat europejski i kosztował 110 tys zł

Wracając do tematu żony, to pomimo że mi się spodobał to chyba jednak nie kupie - za mocne dla mojej żony, a chcę żeby jeszcze trochę pożyła

Pisałem o konstrukcji zawieszenia ...czyli Mcpherson z przodu i wielowahacz z tyłu jak focusie . Zestrojenie jest inne bo fabryczne wersje mają prześwit niczym suv i jeżdża na oponach 17" z wysokim profilem .
w SRT jest sporo niżej ok 3 cm i koła mają z tego co pamiętam 19" z niskim profilem ...nastawy zawieszenia nie są jakieś super hardcorowe ...ale autor tematu chce zakupić to auto z przeznaczeniem ,że bedzie używała go jego żona .
Porównanie do compasa i patriota tyczyło się wyłącznie w kwestii tego ,że jest tam miejsce na ew. napęd na 4 koła .
Rozumiem ,że jeździłeś Tym autem i masz o nim wyrobione taką opinie ,którą trzeba uszanowac ( moja jest inna )
wg Mnie ten samochód za miesiąc czyli w 2013 roku nie będzie więcej wart niż 45 tyś pln ..i z ogromną utratą wartości trzeba się pogodzić w tym aucie tak samo jak z materiałami gorszej jakości .
autor wątku niech się zastanowi czy nie lepiej kupić a3 quattro 3,2 DSG - bedzie starsze ,ale bedzie się też lepiej prowadzić i wyglądać w środku ( o wyglądzie zew. nie dyskutuje bo to kwestia gustu)

Jeździłem (była demówka jak jeszcze GM kaszlał w PL) - i zachwytu to we mnie nie wzbudziło żadnego. Na szczęście OP już nie chce go dla żony

A jednak wczoraj kupiliśmy żona tak mni męczyła, że nie miałem wyjścia... Narazie zachwycona, choć przy tym śniegu to sobie nie poszaleje.

Oj coś nie chce mi się wieżyć, że będą takie tanie za miesiąc, ale zobaczymy. Mojej się podobaja auta za wielkiej wody i nie chce słyszeć o audi itp...




Z tego co wiem to GM nie ma nic wspólnego z Chryslerem, więc chyba Ci się coś przejęzyczyło...


Dzięki wszystkim za opinie i sugestie, które okazały się pomocne przy targowaniu