Witam Mam zamiar kupić szybkie auto w benzynie. Zastanawiam się nad Dodge Chargere 5,7 HEMI z 2008r. Jeżeli ktos użytkuje takie auto to proszę o podzielenie się doświadczeniem z posiadania tego auta. Interesuje mnie sprawa awaryjności , dostępności części i czy nasi mechanicy ogarniaja tego typu auta.
W tej chwili posiadam e39 530d po chipie . Oprócz Dodga myslę o A8 d3 4,2 lub e60 545i . Dodge cenowo wypada najlepiej ale to amerykaniec i napewno będzie ciężko z odsprzedażą . Czekam na pordy.

Przede wszystkim ,wykończenie. Jeśli bierzesz pod uwagę Audi i BMW to bardzo rozczarujesz się jakością materiałów i wykończenia Dodge.
A silnik, u mojego znajomego od 2006 z Tym silnikiem nie było problemów.
Sprawdź przede wszystkim czy będziesz w stanie przyzwyczaić się do wykonania, bo mi osobiście nie przypadło do gustu.

ja akurat nie mam 5,7 ale znajomy ma w jeepie, jedzi bezawaryjnie, tylko z tego co pamietam cewki było słychac, musisz poczytac na jeep.org.pl na temat tego silnika , tam jest dużo informacji.
5.7 to chyba magnum, ja mam 5.9 V8 magnum , ma jakies 230kkm przelotu i śmiga jak ta lala, moc ma słaba bo tylko 241km, ale niuton ok 500 i start ma bardzo przyjemny.
W moim przypadku bezawaryjnie, kolegi 5.7 też śmiga bezproblemowo.

pozatym, amerykańska V8 chodzi całkiem inaczej od europejskiej V8, odgłos poprostu miażdży.

te silniki sa nie do zarzniecia za przeproszeniem. to naprawde ostania rzecz o jaka bym sie martwil.
Niestety wykonczenie tak jak pisali koledzy :/ za to nadabia nietuzinkowoscia

Przeniesienie napędu a także silnik nie sprawia problemów. W pojedynczych przypadkach tak jak wspominał jura czasami odmawiają współpracy cewki. O dziwo części, zwłaszcza mechaniczne są łatwo dostępne ( "wewnętrznie" to inaczej ubrany Chrysler 300C ). Gorzej z kwestią blacharki. Mechanicy w Chryslerze nie powinni wybrzydzać a poza tym jest coraz więcej serwisów aut amerykańskich. Podaj skąd jesteś, to polecimy Ci dobre miejsce

W 2003r. miałem Chryslera 300M i problem z korozją oraz plastykowe wnętrze. Myślałem ,że amerykańce poprawiły się w jakości.
Z BMW nie miałem problemów z korozją , jakość na wysokim poziomie. Z Audi nie miałem doczynienia ale wiem ,że A8 jest całe z aluminium więc korozja odpada. Ciężko się na coś zdecydować.

Charger, A8 i E60 to całkiem inne auta i nie powinno je się stawiać w jednym rządku. Czego oczekujesz od auta? Jak charger się podoba to brać, jest nietuzinkowy...

Najbardziej podoba mi się e60 np. 545 lub 550. Bmw ma najlepszą sylwetkę , dobre silniki (sportowe zacięcie) i jakość wykończenia na wysokim poziomie. Przeszkadza mi to ,że jest tak powszechne. A8 jest komfortowe i ma sylwetkę zwartą jak na limuzynę (plusem jest buda z aluminium ) i silnik 4.2 bezawaryjny. W Dodge Chargerze zainteresowała mnie duża moc i dobra cena. Potrzebuję auta szybkiego i połączenia sportu z komfortem ( posiadam żonę i córkę). Nie wiem czy Dodge z prosta moim oczekiwaniom , napewno moc mi odpowiada do sylwetki muszę się przyzwyczaić

W skrócie:

A8 na plus Quattro jak potrzeba np w zimę bardzo podnosi właściwości użytkowe. Komfort bez utraty pewności przez pneumatykę i programy jazdy( możesz podnieść opóścić i utwardzić itd., przestrzeń i cisza, wnętrze dopracowane i ładne nic nie trzaska, niestety 4,2 benzyna słabsza od Hemi i 545 ale ma niezłego diesla więc A8 jest optymalne TDI ( ja przynajmniej sobie chwalę a też chciałem V8 pb ) przejedź się i oceń żebyś nie był rozczarowany 4.2 Pb.

545 dobrze wygląda na zewnątrz i w tej wersji silnika wyposażenie będzie kompletne więc wnętrze też przeżyjesz, na suchym lepsze prowadzenie i poręczność tym się naprawde fajnie jedzie po zakrętach, lżej niż A8 ale na dziurach mniejszy komfort. Jak mieszkasz w centrum i drogi dobre i odśnieżone to dobra opcja

Charger w środku dramat, dźwięk zabija, niestety nie prowadziłem, z opini kierownika raczej mało precyzyjny ale daje fun bo niuton konkretny na tył idzie, oprócz tego wszystkie mankamenty trakcyjne tylnego napędu jak BMW ( w pewnych warunkach zalety ) pali więcej od europejskich konstrukcji

Musisz się zastanowić jakie cechy są Ci potrzebne, koszty utrzymania wszystkich moim zdaniem podobne +/- 10%

Mechanicznie jest to E klasa...nie okular 1 generacji tylko ten nastepny...skrzynia NAG1..czy 5 biegowy mercedesowski sprawdzony automat.Zawias wielowachaczowy z tyłu i z przodu.jeździ sie dosyć fajniechoć nie jest to Audi czy BMW.Sam silnik jest o tyle fajny że wbrew panującym mitom ,że amerykańskie V8 pali jak smok -silnik średnio pali 15-18l/100km. jazda z prędkością 88-13? km/h ,przy odpowiednim obciążeniu ,warunkach ( otwarcie przepustnicy itd)..dezaktywuje 4 cyl..zużycie spada do 10-12l w trasie .Z cewkami jest tak jak pisali przedmówcy...jest małe ale silnik ma po 2 świece na cylinder...jak pada cewka silnik i tak dostanie iskre z 2 rzedu cylindrów przewodem z innej cewki Minusem Chargera są hamulce które jak to w wersjach USspec nadają się tylko do tego ,że by załączyć światło"stop" Jego europejski brat bliźniak czyli 300c( TYLKO EU spec) ma już normalne duże heble które wymagają fabrycznych 18",nie jak w dodge 17...a 16 też upchniesz.Wykończenie w żadnym z amerykańców nie jest super ale dużo lepsze jest w 300C.
Jak chcesz sportowego amerykanina to 300 C SRT8 6,1 V8 ..4,5 s do 100 hamulce brembo..ciut lepsze wykończenie.
Były też 300C 5,7 z napędem na 4 koła...minus taki że mają zawieszenie crosscantry
Wypowiedziałeś się na temat 300M( poprzednika)...jeżeli piszesz o plastikowym wnetrzu to albo nie widziałeś żadnej 300 na oczy ...albo pisze ,zeby sobie popisać...akurat 300M wykończenie miał dużo bardziej miękkie (czyt. nie plastikowe) niż 300C.
Tak samo jest nowym i starym modelem G.Voyagera.

korozja...hmm...auto masz po powodziowe.,albo z Alaski ...normalnie nie ma z tym problemów

300M miał może i miękkie plastyki wykończenia ale to nie to co w BMW lub Audi i brzydki panel środkowy (robiony na jeden kopyt w Voyagerze, Sebringu )spasowanie elementów miało dużo do życzenia Całe wnętrze było tapczaniaste przesadnie napompowane, całość była mało nowoczesna, ociężała. Rdza wyłaziła z pod zaprasowań blach (np. brzegi maski) Z 300C nie miałem doczynienia. Z zewnątrz ociężała sylwetka

trzeba pamietać .że 300M do sprzedaży wszedł pod koniec lat 90...a jego wnętrze wg mojej opini jakoś strasznie nie odbiega od aut niemieckich z tamtego okresu...na pewno nie jest to audi...ale od BMW ma dużo bardziej przyjemne i dużo bardziej miękkie plastiki ...bmw w latach 90 miało jakieś straszne oszczedności jeżeli chodzi o materiały wnętrza ...porównuje moja pełnoletnia niunie z e36 z 1997r i e39 kolegi.

powiem Ci tak jeżeli ten retro styl chryslera i jego jakość wykończenia nie przypadł ci do gustu to300C tym bardziej nie zapragniesz...tam jest już bardzo plastikowo...ale najlepiej sprawdź to sam w salonie chryslera...auto z poczatku produkcji praktycznie niczym nie różnią się od tych z obecnych lat.

Maska Ci na bank nie skoroduje w 300C ..bo jest Alu

Wnetrze...cała góra w miarę miekka..dół pachnie fiatem pandą

http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://...024&bih=576

http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://...024&bih=576

Auto z zew.

http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://...024&bih=576

Czy A8 D3 4.2 z USA znacząco się różni od europejskiej wersji? Chodzi mi o różnice w zawieszeniu ,w układzie hamulcowym.

AFAIR nie różnią się mechanicznie, jedynie kosmetyka ( obrysówki, tylna klapa ), MMI można zeuropeizować w 100% podobnie jak wyświetlacze licznika