Miałem kilka lat temu BMW X3 30d 218 KM i to było przyjemne auto jako Daily. Mam ochotę zmienić moje obecne daily (Hyundai i30N) na X3 ale w wersji sd, która ma seryjnie 286 KM i podłubać coś z turbo, IC i softem, żeby poszła na 400+. Pytanie, czy to ma sens. Czy ten silnik wytrzymuje taką moc, czy skrzynia ZF6HP to wytrzyma no i czy skrzynka rozdzielcza napędu drive ATC400 to przeżyje?

Jeśli tak to jaką turbinę wkładać? Co wymienić w silniku, który ma min 200.000 przebiegu i nie miał łatwego życia, żeby ze 3 lata jeszcze pojeździł? Nie robię rocznie dużych przebiegów. Maks 15.000 km.

Będzie to żyło jeśli zrobisz bezdymne 400hp i 750-800nm na hybrydzie, downpipe, fmic porządny, 6x nowy wtryskiwacz Bosch ori, nowy rozrząd, klapki z kolektora out, da się tą moc nawet zrobić z katem bez dpfa w celu braku smrodu.

Jak zrobisz więcej to skrzynia zamęczy się wkrótce, xdrive spadnie, podniesie czapkę, a za autem będzie ciorno, niestety taka prawda te wozy mają swoje lata.

O rozrządzie wiem, strzelił mi przy 140km/h
Nie chcę też, żeby za autem było czarno i śmierdząco. Wystarczająco najeździłem się za civicami z podkręconymi wtryskami/pompą. Sądzę, że 400KM powinno wystarczyć. tylko chyba pompa paliwa musiałaby też zostać podmieniona na R90?

Inna możliwość to F25 z bazą 254 KM. Zaletą jest lepszy automat 8HP, wadą wyższa cena startowa o jakieś 20.000 zł i większe skomplikowanie.

Na 400hp pasuje wrzucić R90 w celu braku spadków raila.

380hp zrobisz bez problemu na R70 i seryjnych turbosprężarkach.

Ja wolałbym E84 ze względu na fakt, że F25 bardziej skomplikowane, a młode już też nie są.

To teraz pytanie gdzie to zrobić? Najlepiej w Dolnośląskiem.

DynoSoft Katowice/Acme Żory.

Zmieniasz nowoczesne 4 cylindrowe turbo pb na diesla dlaczego? Nie pytam z przekąsem, ale sam teraz jeżdżę benzyną z turbo i mam podobne myśli. Rani mnie fakt, że nie ma dołu w ogóle.

Powodów jest kilka: chcę więcej mocy, automat, diesla, skórę (od miesiąca mam psa, muszę z nim jeździć do pracy i za każdym razem boli mnie serce jak pakuję go do dwuletniego auta), wygodne wsiadanie. Mam już dość ślicznych 19" felg, na które wydałem kupę forsy a moja żona zrujnowała mi je jednym parkowaniem. Co więcej tak jak napisałeś: brak dołu, brak napędu na wszystkie koła. Drogi nie są u nas dobrej jakości i w tym aucie mocno to czuć!
Hyundai jest świetny i za te pieniądze nie ma, moim zdaniem, nic lepszego! Prowadzi się rewelacyjnie, fajnie przyspiesza, strzela z wydechu. Lubię też jego system multimedialny, lubię android auto (jak akurat działa), lubię kamerę cofania, asystenta hamowania przed przeszkodą. Lubię światła LEDowe, bo świecą 2 razy lepiej niż ksenony. Uwielbiam w zimę podgrzewaną kierownicę i ogrzewanie postojowe. Miałem nim jeździć na tor. Tylko nie mam kiedy.

Mam też BMW F25 z 254km i wcale nie jest dużo wolniejszy od lżejszego i mocniejszego Hyundaia. Za to jest oszczędniejszy! Pali średnio o 2-3 litry mniej.

No i najważniejsze: szukam czegoś nowego...

Myślałem, czy nie zmienić na nowego Hyundaia z automatem. Ale jakoś nie jestem przekonany. Poza tym wszystkim, lubię sleepery. Chciałbym mieć niepozorny wóz, który potrafi zaskoczyć.

A może jednak nie trzeba za dużo modów...

http://evodynamics.pl/projekty/category/16...35d-272ps-396ps

Mówił, że nie chce dymu, a 272hp śmietnik na elektromagnetycznych wtryskach przy 396hp, seryjnym dużym turbo i 2,12bar zaledwie doładowania to sadzi na czarno jak wagon z węglem.

Te auta mają swoje lata pamiętajmy o tym.

Czyli nie ma szans, żeby to nie dymiło? Do jakiej mocy da się to wystroić bez coal power?

Na hybrydzie i 286HP silniku przy 400hp może być bez dymku i z katalizatorem. Wystarczy zapodać tam 1800bar rail, boost 3500-3600mbar i 90-95mg/suw realnej dawki.

Moje słowa odnosiły się do projektu z linku gdzie 272hp na 2,12bar generuje 396hp (jestem pewny, że dymi jak złe na ciarno).

Uff! Bałem się, że to się nie uda.
Oglądałem właśnie potencjalnego kandydata i obawiam się, że poszukiwanie nie będzie łatwe. Auto ładne wizualnie, brak wycieków, nie kopci, ale nie ma dołu. Tak jakby mniejsza turbina nie wstawała. Na drodze gruntowej nie był w stanie zerwać przyczepności. Trzeba szukać dalej.

No z tym dymem to bez przesady, ale w sumie to było kilka lat temu i przebieg też raczej za duży nie był... Ale cisnęło zdrowo, biorąc poprawkę na gabaryty auta.

Małe turbo w nich umiera szybciej od dużego w sensie awarii itd. norma.